wtorek, 21 lutego 2012

Gdzie Ci (dobrze ubrani) mężczyźni ?

To nie jest pytanie retoryczne, cały czas szukam odpowiedzi, niestety, do tej pory nie znalazłam. 
Wiem, że Śląsk to nie Warszawa, ale to nie mały region, także gdzie ONI są ?
Generalnie myślę, że najwięcej stylowych mężczyzn jest w przedziale wieku do 25 roku życia. Wychowani i dojrzewający w dobie internetu podanego wraz z bułką na śniadanie, orientują się co w modowej trawie piszczy. To faceci, którzy na szczęście coraz rzadziej spotykają się z opiniami, dobrze i stylowo ubrany - musi być gejem. Społeczeństwo powoli wyrasta z tego, jakby to nazwać, ograniczonego sposobu myślenia, o tym, jak powinien wyglądać mężczyzna.
Ciężej jest z mężczyznami w wieku 25 + . Tu wizerunek płci męskiej, jest łagodnie mówiąc, przeciętny. Czyżby faceci po ślubie, nie chcieli wyglądać interesująco? Bądź kawalerowie w pogoni za pieniądzem, zapomnieli o innej części garderoby niż garnitur? (który tak naprawdę może wyglądać bardzo oryginalnie, ale to już chyba wyższa szkoła jazdy. ) Ubolewam nad tym stanem rzeczy. Ktoś może nazwać mnie powierzchowną, ale ja po prostu jestem estetką, która uwielbia urozmaicanie szarej rzeczywistości. Wizerunek zewnętrzny jest dla mnie tak samo ważny jak ten wewnętrzny. Dlaczego, jeśli dbamy o to, by być dobrymi ludźmi, nie zadbać również o dobre opakowanie? Opakowanie jest zapowiedzią tego co mam w środku. To oczywiście moje indywidualne podejście, nie zawsze się sprawdzające. Dlatego cenię, uwielbiam, patrzę z zachwytem na mężczyzn, którzy urzekają stylem. Nie pieniędzmi i ubraniami zdjętymi z zarowego manekina, a stylem. To coś czego nie można kupić. 

Dlatego mówmy i propagujmy takie myślenie, może powoli, nasze ulice będą zmieniały swoje szare oblicze. A ja będę mogła patrzeć na mężczyzn z zachwytem w oczach. Na razie patrzę na zdjęcia.













poniedziałek, 20 lutego 2012

Wehikuł czasu, to byłby cud. Inspiracje, lata 60.


Nie umiem odpowiedzieć na pytanie dlaczego, po prostu mnie kręci. Jest kilka okresów, które urzekają mnie pod względem modowym. Jedne z nich to lata 60. Wzory, geometryczne kszatłty, długość mini, proste kroje. Kobiecość kipiąca z podkreślonych mocno oczu i fryzury push up. Nie, nie mogłabym w całości zanurzyć się w tej stylizacji, ale czerpię częsciowo, robiąc to co nadaje największą frajdę miksuję. Mogłabym godzinami przeglądać zdjęcia i czerpać inspiracje, so hell yeah :)
Poza tym, podobno człowiek zawsze myśli czy tęskni do czegoś, czego nigdy nie był częścią. 


Oto moja tęsknota za latami 60